Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu

Tadeusz Różewicz

NASZA MAŁA STABILIZACJA

na podstawie sztuk „Świadkowie albo nasza mała stabilizacja” i „Dzidzibobo czyli  miłość romantyczna czeka już pod drzwiami”

W spektaklu wykorzystano wiersz Wisławy Szymborskiej pt. „Na wieży Babel”                                                                                                     

Adaptacja, reżyseria i opracowanie muzyczne – Janusz MICHALIK

Osoby:

ON – Sławomir BODZIONY

ONA – Monika ZAGÓROWSKA

KOBIETA – Elwira MICHALSKA

MĘŻCZYZNA – Kamil JAKUBOWSKI

ON II – Grzegorz RACOŃ

ONA II – Julia KACZMARCZYK

DRUGI – Mieczysław FILIPCZYK

TRZECI – Janusz MICHALIK

  1. premiera Teatru Robotniczego w jego bogatej 98-letniej historii.

„Świadkowie albo nasza mała stabilizacja” Tadeusza Różewicza – krótki dramat, trochę poemat, a przede wszystkim moralitet w lekko ironicznym stylu, uzupełniony w spektaklu o miniaturową jednoaktówkę „Dzidzibobo…” i wiersz „Na wieży Babel” naszej noblistki Wisławy Szymborskiej. Opowieść o codzienności, o jej pozornej gładkości, o ludziach, którzy starają się być tylko świadkami rzeczywistości, nie przyjmować do wiadomości tego, co mogłoby zburzyć jej porządek albo co mogliby z niej utracić. „Boję się o to, że mogę stracić to coś niecoś” – mówi jedna z postaci. To wyrażenie chyba najbardziej obrazuje sens tego dramatu. Różewicz opisał społeczeństwo z początku lat 60-tych ubiegłego wieku, które całkowicie przystosowało się do panującej wówczas sytuacji politycznej, społecznej, gospodarczej – i pokazuje, jak bardzo jest to niebezpieczne, do czego takie przystosowanie doprowadziło: do zaniku człowieczeństwa, zobojętnienia i utraty chęci do zmiany rzeczywistości. Czyż nie wydaje się to dziwnie współczesne i aktualne?

„Czy wiesz, że w zeszłą środę miał być koniec świata?” – zwraca się Mężczyzna do Kobiety w drugiej części sztuki. Jesteśmy ciągle karmieni informacjami o konfliktach, zagrożeniach, kataklizmach. Ostatecznej zagłady zawsze udaje się „jakoś” uniknąć. Katastrofa stała się elementem codzienności, nie zwracamy już na nią uwagi.

Mentalność ludzka się nie zmienia. Chociaż tak chciałoby się, by było inaczej.

Skip to content